Zaburzenia łańcuchów dostaw, ograniczenia w dostępności surowców oraz skutki wojny mocno oddziałują na wszystkie sektory gospodarki. Jak wskazywali uczestnicy debaty o handlu zagranicznym w niestabilnych czasach podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, nowe okoliczności mogą być jednak szansą na rozwój i sposobem na dywersyfikację rynków zbytu.
Wojnę w Ukrainie należy postrzegać jako wynik zderzenia kultury politycznej opartej na XIX-wiecznym paradygmacie „koncertu mocarstw” ze skutkami globalizacji w postaci integracji gospodarczej w skali światowej, postępu w technologiach, a także niepodległości Ukrainy, Białorusi, Kaukazu czy krajów Azji Centralnej. Na to wszystko nakładają się napięte relacje na linii USA – Chiny. Bez względu na wynik wojny, w Europie będziemy mieli długotrwałe pęknięcie, które ujawniło się pomiędzy rzecznikami starego myślenia a aspiracjami narodów Europy Centralnej i Wschodniej. Można traktować wojnę w Ukrainie jako punkt wyjściowy do zmiany układu sił
- wskazywał Krzysztof Domarecki, główny akcjonariusz Grupy Selena, polskiego producenta i dystrybutora chemii budowlanej, którego produkty trafiają na ponad 100 rynków na całym świecie.
Krzysztof Domarecki, główny akcjonariusz Grupy Selena.
Polska powinna być pierwszym krajem, który zaproponuje konkretny plan odbudowy Ukrainy – tutaj konieczne jest pilne współdziałanie przedsiębiorców, samorządów i, przede wszystkim, przedstawicieli rządu. Nasz kraj, doświadczony procesem transformacji oraz trzydziestu lat rozwoju, jest doskonałym kandydatem do tego, aby wspierać Ukrainę w odbudowie gospodarczej po wojnie. Polska może odegrać znacząca rolę w transformacji Ukrainy, jednak żeby to osiągnąć, musimy mieć program oparty o potencjał gospodarczy polskich firm i ich możliwości działania. Należy też umacniać pozycję biznesową Polski w Azji Centralnej i na Kaukazie, na Bliskim Wschodzie. Z perspektywy działań naszego państwa, ogromne znaczenie ma ponadto inicjatywa Trójmorza, w której integracja gospodarcza jest strategicznym elementem
– podkreślał Krzysztof Domarecki.